Autor |
Wiadomość |
pawelellerik |
Wysłany: Pon 10:14, 15 Sie 2005 Temat postu: |
|
Widać mocno w tym co napisałeś przewage Twych własnych poglądów ponad to co zawarte jest w książce, poprostu po dwóch rozdziałach ciężko jest napisać cokolwiek tylko i wyłącznie w oparciu o książkę (chyba ze streszczenie pierwszych dwóch rozdziałów). A wiec powiem tak to było Wojtyłowo-Hałajdziakowe z czego bardziej przeważył Hałajdziak. Nie widze w tym wcale nic złego aczkolwiek temat zmieniłbym na "Przemyślenia Leszka po przeczytaniu ... " |
|
 |
Kłosiu |
Wysłany: Nie 22:38, 14 Sie 2005 Temat postu: Re: Jan Paweł II "Pamięc i tożsamośc" |
|
ciekawe to, żeś się trochę napisał |
|
 |
Hałajdziak |
Wysłany: Nie 22:26, 14 Sie 2005 Temat postu: Jan Paweł II "Pamięc i tożsamośc" |
|
przeczytałem narazie dwa rozdziały dla równowagi o żle ideoligo oswiecenie i dobru owej ideologi a właściwie o braku ideologi w powszechnym znaczeni tego słowa.
Bardzo ciekawe podejści Karola Wojtyły(bo tak wole go nazywać by w pełni oddać senns tej ksiązki a przynajmniej tych rozdziałów które przeczytałem) ,że tak powiem z lekka nie kościelne ,lecz tylko z lekka ponieważ trudno żeby papież nie nasiąknął katolickim punktem widzenia wskażywał zło odwrócenia ról mianowicie oświecenie a głównie Kant stwożył ideologie w której człowiek a konkretnie jego cogito myśl stanowi wszystko co go otacza a nawet, a może zwłaszcza boga zakładając(Karol wojtyła tak zakład i z całym szacunkiem tu czuć nowym testamentem którego najważniejszych wydarzeń światkami byli rybacy a jak wiadomo zaświadczenią rybaków nie należy wierzyć ) ,że bóg jest dobry a postępowanie przeciw jego woli (jak to możliwe ohh te sprzeczności nowego testametu) złem ,w przypadku "Emanuelowo Kantowskim " podejściem do istnienia owe pojęcia dobra i zła można dowolnie kształtować, przyjmować różne punkty widzenia przez silne jednostki czy grupy społeczne co przyczyniało się stosunkowo łatwego usprawiedliwiania przed najniszą warstwą społeczną zachowań takich jak mordowanie żydów czy romów . Z drugiej strony oświecenie co zauważył Karol Wojtyła (i ja zresztą również) odwołuje się to pierwotności i instynktu ludzkiego i do postępowania zgodnie z nim kościół mimo spujności swej ortodoksyjnej tarczy został poddany wpływą Emanuela Kanta a zaraż w pewien sposyb wykorzystał jego oświeceniową ideologie zakładając na soboże watykańskim II że naturą człowieka jest dobro poczucie braterstwa i wspólnoty . To formalistyczne podejście do tej kwesti budzi we mnie niesmak.Reasumując znajduje consensus między tymi dwoma punktami widzenia mieży realistycznym surrealizmem magi pośiadania własnego boga ale z drugiej strony dobże czasami pierdolńąć się w ryj i to poczucie ogólnie to pracuje nad sobą.
@HerbatnikPoprawiłem to bo to było okropne poprostu leszek popracuj może na jakimś programie do pisania na kompie jakiśmistrz klawiatury czy ki chuj
ale żeś kuraw poprawoł jeszcze gorsze Byki Hałajdziak |
|
 |